Kaboszony oprawione koralikami Toho techniką haftu koralikowego. Turkusiki wykonałam również własnoręcznie z masy Fimo.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga gości :)
Ooo.. widzę nowa technika :) Wszystkie prace śliczne, ale ten drugi naszyjnik przebija wszystko :) Świetny jest. A mogę zapytać czy kaboszony robiłaś z pomocą jakiegoś tutoriala? Bo wyszły znakomicie. Pozdrawiam ;)
Nika ślicznie dziękuje za odwiedziny i komentarz. Jeżeli chodzi o kaboszon to już dawno kupiłam sobie książkę "Cuda z modeliny" i w niej znalazłam wiele pomysłów.Natomiast samo modelowanie kaboszonu to już zależy od pomysłu (można ręcznie formować, ale można też wykorzystać różnego rodzaju małe foremki np. po czekoladkach lub lekarstwach :)obróbka to pracochłonna sprawa. Ja polerowałam wodnym papierem ściernym + woda, a potem poszła w ruch mini wiertarko - polerka. W realu kaboszony do złudzenia przypominają turkus. Dużo pracy, ale za to jaka satysfakcja :)
Ślicznie dziękuję za tak obszerną odpowiedź ;) Zwykle to co czasochłonne daje zniewalający efekt. Przynajmniej w Twoim przypadku tak było- powtórzę jeszcze raz kaboszon jest świetny !!! Pozdrawiam :)
Moje drogie pięknie Wam wszystkim dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Wybaczcie również, że nie jestem na blogu systematycznie i nie odpisuję. Naprawdę mam bardzo mało czasu. Praca zawodowa pochłania jego większość. A przecież biżu też trzeba kiedyś tworzyć :):):)
Ooo.. widzę nowa technika :) Wszystkie prace śliczne, ale ten drugi naszyjnik przebija wszystko :) Świetny jest. A mogę zapytać czy kaboszony robiłaś z pomocą jakiegoś tutoriala? Bo wyszły znakomicie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNika ślicznie dziękuje za odwiedziny i komentarz. Jeżeli chodzi o kaboszon to już dawno kupiłam sobie książkę "Cuda z modeliny" i w niej znalazłam wiele pomysłów.Natomiast samo modelowanie kaboszonu to już zależy od pomysłu (można ręcznie formować, ale można też wykorzystać różnego rodzaju małe foremki np. po czekoladkach lub lekarstwach :)obróbka to pracochłonna sprawa. Ja polerowałam wodnym papierem ściernym + woda, a potem poszła w ruch mini wiertarko - polerka. W realu kaboszony do złudzenia przypominają turkus. Dużo pracy, ale za to jaka satysfakcja :)
UsuńŚlicznie dziękuję za tak obszerną odpowiedź ;) Zwykle to co czasochłonne daje zniewalający efekt. Przynajmniej w Twoim przypadku tak było- powtórzę jeszcze raz kaboszon jest świetny !!! Pozdrawiam :)
UsuńPiękności!!! :) a komplet z turkusem rewelacja!!! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńniebieski komplet jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Wszystko z chęcią bym nosiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko bardzo ładne, szczególnie pierwszy komplet - piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńDrugi naszyjnik ciągnie oko;)
OdpowiedzUsuńprześliczne, nabrałam się na turkusik :p
OdpowiedzUsuńPrześliczne! :)
OdpowiedzUsuńMoje drogie pięknie Wam wszystkim dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Wybaczcie również, że nie jestem na blogu systematycznie i nie odpisuję. Naprawdę mam bardzo mało czasu. Praca zawodowa pochłania jego większość. A przecież biżu też trzeba kiedyś tworzyć :):):)
OdpowiedzUsuń